Ostatnia rzecz, z jaką może kojarzyć się największy konflikt zbrojny w historii ludzkości, to bliskie spotkania z latającymi spodkami. A jednak – w czasie II wojny światowej ilość obserwowanych przez wojsko niezidentyfikowanych obiektów latających była bardzo duża. Pytanie tylko, czy pochodzenie tych obiektów faktycznie było pozaziemskie?
Dyrektor biura do spraw relikwii kulturowych w Baishui, Zhao Zhangfeng, nawet w najpiękniejszych snach nie spodziewał się, że 9 listopada 2018 roku będzie jednym z najlepszych dni w jego życiu. Około godziny 11 dostał telefon, że na terenie budowy w mieście Weinan robotnicy przypadkowo trafili na "skarb" i nie wiedzą co z tym zrobić. Takie telefony zdarzają się dość często, więc Zhangfeng, nie robiąc sobie żadnych nadziei, spokojnie dopił kawę i wyjechał w teren...
#1.
Gdy dojechał na miejsce, policja już zabezpieczyła teren, trzymając na bezpieczny dystans wszystkich gapiów, którzy zwęszyli, że coś się dzieje. Zhangfeng spokojnie podszedł do wykopu i... oniemiał z wrażenia.
#2.
Okazało się, że pracownicy budowlani znaleźli dużą liczbę starożytnych monet. Archeolodzy, którzy przybyli na miejsce wezwani przez Zhangfenga, wybrali z dziury w ziemi około 100 tysięcy monet, które w sumie ważyły ponad 460 kilogramów. Pieniądze te są absolutnie bezcennym skarbem, ponieważ kilka z nich pochodzi nawet z czasów dynastii Tang, która panowała w Chinach w latach 618-907. Cała reszta monet została wybita nieco później, za rządów dynastii Song (960-1279).
#3.
W wywiadzie dla prasy Zhao stwierdził, że niewiele osób mogło mieć tak wiele monet w tamtych czasach. Wstępna analiza wykazała, że monety należą do starego chińskiego prywatnego banku, który w celach bezpieczeństwa zakopał monety w ziemi podczas jednej z wojen.
#4.
#5.
No i chyba ta wojna źle się dla niego skończyła, skoro nikt nie wrócił po skarb. Przynajmniej jakieś muzeum teraz skorzysta.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą