W szkole średniej, w chińskim mieście Wuhan, spisywanie na lekcjach stało się poważnym problemem, a wszystkie inne metody walki ze ściąganiem spełzły na niczym.
W większości zachodnich krajów pewnie protestowano by w związku z łamaniem praw dzieci, ale nie w Chinach. Tu zastosowano kreatywne rozwiązanie...
Ponieważ nauczyciele nie mogli poradzić sobie z oszukiwaniem na sprawdzianach, sprawdziany i klasówki uczniowie piszą na... ulicy. Teraz odległość między biurkami jest na tyle duża, że nie pozwala uczniom spisywać od innych, poza tym nauczyciele przechadzają się między rzędami, a inni z pewnej odległości (i wysokości) obserwują piszących uczniów, wyłapując podejrzane ruchy i zachowania. Nie ma zmiłuj...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą