Nie cierpię cierpieć! To motto wszystkich, którzy swoją całą wściekłość na świat, państwo, miasto, ustrój czy polityków wyładowują w zorganizowanych marszach na ulicach. Emocje są tam wielkie, fotografowie robią wyjątkowe zdjęcia, a czasem jest nawet przewrotnie wesoło.
Do tego ostatniego sami byśmy się chętnie przyłączyli...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą