Primo: ile kosztuje wyklepanie zderzaka, zmatowienie, położenie antykoru/ podkładu i nawierzchniówki u lokalnego pana Józka czy innego pana Henia? Secundo: skoro tak w sumie niewiele, to jaki sens ma takie spinanie się o taki drobiazg? Nie mów, że ten walnięty i skrzywiony zderzak wywołuje u Ciebie bóle współczulne penisa
Z tego, co napisałeś, wychodzi, że żonę regularnie pouczasz i kontrolujesz (cytat: „Całe 2 lata przypominałem: Parkując samochód z górki zostawiamy na wstecznym a pod górkę na jedynce.”). Czyli stawiasz siebie w pozycji instruktora, a żonę w pozycji kursantki. Czyli tylko i wyłącznie Twoja wina.
Jeszcze dodam, że po przeczytaniu wstępu do Twojego oryginalnego posta odniosłem wrażenie, że nigdy w życiu żonie nie powiedziałeś, że Ty też możesz popełnić błąd, ba – ona nie ma prawa nawet pomyśleć, że np. zaparkowałeś niezgodnie z wpajaną jej regularnie przez całe 2 lata regułą, panie nieomylny, doskonały w każdym centymetrze superkierowco.
Z tego, co napisałeś, wychodzi, że żonę regularnie pouczasz i kontrolujesz (cytat: „Całe 2 lata przypominałem: Parkując samochód z górki zostawiamy na wstecznym a pod górkę na jedynce.”). Czyli stawiasz siebie w pozycji instruktora, a żonę w pozycji kursantki. Czyli tylko i wyłącznie Twoja wina.
Jeszcze dodam, że po przeczytaniu wstępu do Twojego oryginalnego posta odniosłem wrażenie, że nigdy w życiu żonie nie powiedziałeś, że Ty też możesz popełnić błąd, ba – ona nie ma prawa nawet pomyśleć, że np. zaparkowałeś niezgodnie z wpajaną jej regularnie przez całe 2 lata regułą, panie nieomylny, doskonały w każdym centymetrze superkierowco.
--
⭍ ☂️ ***** *** ☂️ ⭍