Żenia ma 45 lat, staż narkotykowy - 24 lata, poza krótkimi nieistotnymi momentami (więzienie), bez przerwy.
Autor prosi go o parę słów; czy warto to (narkotyki ) zaczynać
Żenia mówi, że tylko stracicie zdrowie, to jeden ciąg nieszczęść.
Na pytanie :"Co z tobą teraz się dzieje?" Żenia podnosi kciuki ale mówi, że ostatnio bardzo dużo używał narkotyków i był bardzo chory.
Mówi, że używał głównie opium ( sądzę, że coś jak nasz "kompot" ) , narkotyki zabijają powoli i bardzo skutecznie, na 100 %.
Nigdy nie wierzył, że może w takie coś wpaść; mówi, że nie warto nawet spróbować.
Żenia miał szczęście - 24 lata stażu i jeszcze żył.
W Rosji pojawił się nowy narkotyk; nazywa się "krokodyl" - maksymalny staż dochodzi do dwóch , max 3 lat.
Po dłuższym i ciągłym używaniu ciało gnije i odpada od kości; są na YT filmy ze szpitali rosyjskich nagrane przez lekarzy ale ich tu nie wrzucę bo mogą przyprawić o bezsenność.
"Krokodyl" ma zaletę - jest bardzo tani; ale umiera się po nim w sposób straszny.
--
Pobiliśmy stalinowców, pobijemy i pisowców.