Kurka wodna, maja żena nie imiejet za grosz poczucia "chómoru". Zapodaję jej dowcip, co prawda stary, a Ona nic. Zero odzewu.
Wchodzi klient do sklepu w Kijowie i pyta:
- Skarzy tawariszcz, jest u was odekołon (aeu de cologne)?
- A kakij?
- CHUUU! A takij.
- Niet, takowo niet.
- A kakij jest?
- CHUUU! A takij!
Wchodzi klient do sklepu w Kijowie i pyta:
- Skarzy tawariszcz, jest u was odekołon (aeu de cologne)?
- A kakij?
- CHUUU! A takij.
- Niet, takowo niet.
- A kakij jest?
- CHUUU! A takij!
--
swedol