Wyobraź sobie potem spór o to, który jest prezydentem.
Anżej mówi, że on, bo kadencja Leszka się już dawno temu skończyła. Leszek twierdzi, że zgon został anulowany, więc prezydentura ulega przedłużeniu o czas trwania śmierci. Kierują sprawę do TK. Piękna Julia oznajmia, że prezydentem jest Anżej, bo mandat wygasa na skutek zgonu. A zatarcie zgonu nie powoduje zatarcia wygaśnięcia prezydentury.
W sprawę miesza się SN. Izba Kontroli mówi, że Anżej. Izba Pracy mówi, że Leszek. Kierują zapytanie to TSUE. Antoni mówi, że nie będzie Niemiec pluł nam w twarz, a w ogóle to był zamach w Smoleńsku i on głosuje za Anżejem, bo Leszek z punktu widzenia formalnego jest dead - nikt nie zamazał katastrofy.
W międzyczasie na Kanale Sportowym transmitowana jest walka między pierwszą damą Agatą i Marią, chodzi o dostęp do kuchni w Pałacu Prezydenckim. Wygrywa Agata, co rodzi kolejną falę oskarżeń o niemieckie powiązania.
Polacy wychodzą na ulicę, w demonstracji bierze udział od siedemnastu (wg. Trzaskowskiego) do 1,5 miliona (Antoni) Polaków, demonstracja kończy się remisem. Pozbawiony kuchni Leszek rozpoczyna głodówkę i zamyka się w kiblu. Pozbawiony kibla Anżej idzie się wysikać pod pomnik Poniatowskiego, czym zakłóca miesięcznicę i wkur.wia prezesa. A ten jako szef wszystkich szefów obwołuje się prezydentem, a kot zostaje pierwszą damą.