No nie odpuszczą, żeby nie przyklepać chłopakowi winy. Wszystkie chwyty dozwolone.
https://www.tvn24.pl/sprawa-wypadku-beaty-szydlo-moze-trafic-do-sadu-wyzszej-instancji,839042,s.html

:hubbabubba , albo ktoś chce zachować posadę w sądzie i jednocześnie zachować minimum uczciwości.

:nevya trzech prokuratorów już poprosiło o wykluczenie ze sprawy, bo nie chcieli legitymować swoimi nazwiskami tej szopki. I jak widać, dalej są opory. Więc trzeba czekać, aż znajdzie się grupa sędziów wiernie oddana władzy i wtedy pójdzie gładko?

Po prostu ktoś w mało elegancki sposób pozbył się problemu, bo jednak najuczciwiej byłoby sprawiedliwie rozsądzić. Tylko i tu jest problem - zasądzisz winę Szydło to przy pierwszej lepszej okazji lecisz ze stołka, zasądzisz winę chłopaka, to zostaniesz w mediach przydupasem pisu, a może i polecisz za kilka lat.

Nie spodziewam się, że ktokolwiek z władz kazał sędziemu złożyć wniosek o rozpatrzenie sprawy przez wyższą instancję, a uzasadnienie jest banalne - jeżeli ktoś mógł kazać przekazać sprawę wyżej, to mógł również nakazać jak ją rozstrzygnąć i nigdzie nie trzeba by było jej przenosić.

:nevya wiadomo, że bez czytania akt ciężko stwierdzić szczególną zawiłość sprawy, więc ta kwestia nie musi być roztrząsana. A z racji tego, że chodzi o wypadek osoby, która chcąc czy nie chcąc, była wtedy jedną z najważniejszych w państwie. To raczej świadczy o tym, że waga sprawy jest na tyle istotna, że można skierować taki wniosek do apelacji i skierować sprawę do sądu wyższej instancji.

Nie należy się w ogóle dziwić takiej decyzji sądu, bo to normalna sprawa do tego prawo na to bez problemu zezwala. Więc nie sądzę żeby się tym specjalnie ekscytować i uważać za "nieeleganckie".

:stalowy , pewnie jest tak jak mówisz, ale bardziej chciałem wskazać, że to raczej nie tak, że ktoś temu sędziemu kazał to zrobić. Z nieeleganckim to apriori założyłem, że ktoś nie chce mieć problemu.

:stalowy tylko cała ta sprawa jest grubymi nićmi szyta. Już w pierwszym swoim wystąpieniu płaszczak oświadczył, że chłopak przyznał się do winy, co było wierutnym kłamstwem. Później telewizja bez problemu znalazła świadków, których jakimś trafem prokuratura z policją namierzyć nie mogła, a którzy podważyli słowa obstawy, że ci jechali na bombach i gwizdkach. I zaczęły się schody... W sumie nie dziwię się tym prokuratorom, bo jeśli nie chcieli poddać się naciskom, a chcieli zachować twarz, to więcej możliwości nie mieli. Sprawa jest prosta do rozstrzygnięcia. Ale jeśli uniewinni się chłopaka, to tym samym przyzna się, że bor w ówczesnym stanie, był całkowicie niezdolny do swoich działań.

:nevya no to na pewno. Ja bym się też tutaj nie doszukiwał jakiegoś spisku, bo ktoś skorzystał z możliwości, która mu pewien problem sprząta z głowy. Tym bardziej, że sędziowie są niezawiśli i nie są podatni na wpływy. Przynajmniej ci, których znam osobiście, no i tak ogólnie jeszcze ta zasada obowiązuje, ale kto wie jak będzie w przyszłości

:hubbabubba właśnie ze względu na te "szycie grubymi nićmi" sprawa może nie wydawać się tak prosta, na jaką się wydaje. Tym bardziej, że sąd te fałszywe w naszym i powszechnym mniemaniu dowody też musi rozważyć, a wiadomo że nie jest to sprawa łatwa, ani tym bardziej komfortowa. Więc "zwykły" sędzia sądu rejonowego słusznie może przenieść odpowiedzialność za wyrok na skład o większym doświadczeniu w orzekaniu i w prawie. Tym bardziej, że jest tak jak mówisz. Prokuratorzy, którzy nie chcieli uczestniczyć w tej farsie wycofali się ze sprawy bo mogli.

Powinni wziac na świadka głównego konstruktora audi żeby wypowiedział się dlaczego to flagowa limuzyna wygląda jak wrak po zderzeniu przy 60 na godzinę, a pasażerowie lądują na 2 tygodnie w szpitalu

ep_calm może to drzewo, to była brzoza?

A tak na poważniej, to przywaliła w pień, czyli dość punktowo. Na testach są zderzenia ze ścianą lub co najmniej połową przodu w ścianę.

robi się powtórka z Krzysztofa Komendy wtedy też prokuratorzy tak długo byli zmieniani pod naciskiemLecha Kamikadze aż się nie znalazł taki który go na siłę nie skazał.

:gutex1 Ekshumacja i pod sąd go!

Dotrze do TK lub MS to się temat załatwi w trymiga i prawilnie.