:gatinha lecę!!!
:trabik, jak się stosuje łamany korbowód bez panewki w formie wkładki z zamkiem, to nie dziwota. To na prawdę jest debilny wymysł, ale uparcie go stosują. Trzeba rozebrać cały silnik do golusieńkiego bloku. Bo to idzie do rozwiercenia i poprawienia fabryki, czyli wszelkie szlify zniszczonych powierzchni i reszty też, by osiągnąć jeden wymiar i wstawienie normalnych panewek z zamkami. Do tego wyszły inne kwiatki - rozsypana dwumasa. Kurewstwo waży z kilkanaście kilo. Uszczerbiony klin na górnym kole rozrządu. No tak to zrobili, że wypust ustalający, zwany klinem, nie jest elementem wstawianym, a częścią odlanego koła pod pas zębaty. I się wzięło uszczerbiło. Bo ten odlew dość gówniany, jakiś taki rzadki i ziarnisty. Rozmiar tego, to jakieś 3 na 4 mm. I trzeba nowe koło kupić, bo nienaprawialne toto. Jest to problem nagminny, proszę bardzo
To przykładowe zdjęcie z netu.
W ogóle ten silnik, to jakaś porażka, bo widać, że zawory spotkały się z tłokami, choć wygląda że większych zniszczeń nie ma (na pewno ma to związek z wyszczerbionym kołem rozrządu, ale nie wiadomo, co było pierwsze). A żeby go wyciągnąć... Jakbyś chciał cały zespół, to musisz rozbierać zawieszenie, bo część zasłania od dołu. Jak chcesz silnik, to musisz z jednej strony zdemontować WSZYSTKO łącznie z pompą wody, trzonkiem napinacza, rozrządem, bo jest tak ciasno, że nie wyciągniesz silnika. Za to za cholerę nie zdemontujesz z silnika kolektorów (dolot z wydechem zblokowane od tyłu silnika i skręcone razem z turbiną i egr. Nie zdemontujesz tego, nie rozbierzesz silnika tak, by wyciągnąć słupek, bo nie ma dojścia. Trzeba wyciągać z tym na silniku. Jakbyś chciał zdemontować alternator, to jedyna droga po wymontowaniu kompresora klimy i opróżnieniu układu, inaczej się nie da. Rozrusznik wyciągniesz tylko, jak odczepisz wydech z katalizatorem. Sam silnik ma blok z "czogunu" czyli z żeliwa. Nadspodziewanie ciężki. Jak do tego dodasz nadzwyczaj ciężkie koło dwumasowe, to się robi nieciekawie. Oczywiście, jak chcesz grzebać przy silniku, to musisz wymontować wycieraczki wraz z mechanizmem i całe podszybie. A jak się komu kiedyś zepsuje abs w takim aucie, to niech zapomni, że go ma. Pompa absu jest głęboko za silnikiem i aby się do niej dostać trzeba go wymontować. Z głowicy wyszły trzy z czterech wtryskiwacze i dwie z czterech świec. Reszta zapieczona tak, że prędzej urwę, niż puści. Jedną z "fajniejszych" rzeczy jest np bagnet oleju połączony z korkiem wlewu, który posiada wykonaną z plastiku część pomiarową. Plastik takiej jakości, że jak się wygrzeje w gorącym oleju, to wystarczy nim delikatnie stuknąć, o co nietrudno, bo długie to i się łamie. Absurd goni absurd w tej konstrukcji. Peugeoty i citroeny są przy tym skomplikowane, jak lego duplo.
Ogólnie, to są chujowe silniki, we wszystkich możliwych wersjach. A już najgorsza jest 2.2 dci. Występuje np w nissanach xtrailach. I jak popatrzyć na ceny, to auta z tymi silnikami są bardzo dużo tańsze od innych. W tej konkretnej sztuce koszty remontu z przewidywanych około 2 tysięcy, wzrosła do prawie pięciu, jeśli liczyć po cenach sklepowych.