To jeszcze to powinno się tu znaleźć
Istnieje takie zjawisko jak jadalny, nie, smakowity wręcz pływający pasztecik, w groszkowym puree o akurat odpowiedniej konsystencji, z sosem pomidorowym pikantnie natrętnym w smaku, a nadzieniem zbliżonym wręcz do określonych i nazwanych części zwierzęcia. Istnieją platońskie hamburgery produkowane z wołowiny, zamiast z krowich warg i kopyt. Istnieje ryba z frytkami, gdzie ryba jest czymś więcej niż białą mazią przyczajoną w głębi smażonego ciasta, a frytek nie da się używać do golenia. Istnieją hot dogi, gdzie parówki mają więcej wspólnego z mięsem niż tylko różowy kolor, a ich szczęśliwi konsumenci nie używają musztardy, żeby nie zepsuć smaku. Po prostu ludzie zostali wychowani tak, by preferować ten inny rodzaj i jego poszukują. To tak jakby Machiavelli napisał książkę kucharską.
Ale mimo to nie ma żadnego usprawiedliwienia dla podawania pizzy z ananasem.
Ostatni Kontynent Terry Pratchett