Prawdziwa masakra teksańską piłą łańcuchową! Urwane głowy, latające flaki i kościotrupy - takich sadystycznych bajkowych ilustracji nie powstydziłby się nawet sam mistrz czarnego humoru Roland Topor.
Wszystko zaczęło się od takich drewniach dziwadeł wyglądających jak maszyna do szycia skrzyżowana z rowerem...
W dzisiejszych czasach umiejętność składania się do niewielkich rozmiarów nie porywa już tak tłumów jak kiedyś. Dlatego ten pan do numeru z chowaniem się do skrzynki dodał śpiewanie z tzw. "wewnętrznego splątania".
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą