Wszyscy wiemy z doświadczenia (szczególnie cudzego), że po alkoholu świat wygląda "nieco inaczej" niż na trzeźwo. Po 10 piwie pewne rzeczy, zachowania i otoczenie nabierają zupełnie innego znaczenia. Na przykład:
Gordon Strachan jest znanym szkockim trenerem znanego polskiego bramkarza, Borubara (zwanego też Borucem). Co więcej, znany jest z ciętego języka, którego używa podczas wywiadów.1.
Dziennikarz: Gordon, jedno szybkie słowo?
Gordon Strachan: Prędkość.
2.
Dz: I to było na tyle jeśli chodzi o waszą serię bez porażki. Poradzisz sobie z tym?
GS: Nie, załamię się, pójdę do domu, zostanę alkoholikiem i może skoczę z mostu. Hmm, myślę, że sobie poradzę.
3.
Dz: Nie ma wśród was żadnych negatywnych wibracji czy uczuć?
GS: Oprócz ciebie, wszyscy są nastawienie całkiem pozytywnie. Zamierzam zdzielić cię w głowę wielkim kijem - na ziemię negatywny człowieku, na ziemię.
4.
Po porażce: Próbowałem pozbyć się uczucia zawodu idąc na spacer. Skończyłem 27 kilometrów od domu i musiałem zadzwonić do swojej żony Lesley żeby po mnie przyjechała.
Facet bardzo rzeczowym stworzeniem jest mówi krótko, szczerze i zwięźle, przez co czasem ma kłopoty. Choć i kobieta czasami bierze coś bardzo dosłownie. Zbyt dosłownie. A moja dobra rada na dziś? Kobieto nigdy nie dociekaj jaki prezent dostaniesz...Leżymy sobie w łóżeczku z moim Skarbem, już "po" ale nadal jest miło. Rozprawiamy o zbliżających się wielkimi krokami moich urodzinach. Zamarzyła mi się wycieczka do muzeum, potem szampan i kawior (to nie jest kosztowny kaprys - mieszkamy w Norwegii), a na zakończenie miłego dnia jakaś super akcja z truskawkami i bitą śmietaną w tle. Mój Skarb dorzucił od siebie kilka pomysłów, było coś o kostkach lodu i ewentualnych miejscach akcji. Miałam o czym myśleć przez następne dwa tygodnie.
Krótka akcja właściwa:
Ja w kuchni, przygotowuję szarlotkę (zawsze może ktoś wpaść z życzeniami).
Mój Skarb:
Wymiękłam kompletnie.
by Zolzia1
* * * * *
Krótka konwersacja między mną a moją [U]kochaną:
[U] - Życie jest ch**owe.
[J] - Jakby życie było ch**owe to kobiety i geje na okrągło chodziliby z uśmiechem na twarzy.
[U] - Niekoniecznie.
[J] - No fakt, bo nie zawsze ma się ochotę na seks.
by P_war
* * * * *
Wieczór z moim chłopakiem. W pewnym momencie podchodzę do lustra.
Ja: Ale mam czerwone usta ! (patrzę na niego) Ty takich nie masz !
On: No, bo Tobie krew idzie w usta mi... W coś innego.
by Elkus1 @
* * * * *
Na wstępie muszę zaznaczyć iż tego dnia byłem u fryzjera. Tam zwyczajowo, lekko podgalają brzytwą, uprzednio spryskując delikwenta jakimś pachnidłem.
Do rzeczy: leżymy sobie z Moją Małą, milutko jest. Ona mizia mnie za uchem, w pewnym momencie pyta:
[MM] - (zmysłowo) A czym tak ładnie pachniesz?
[ja] - (pamiętając że strzygła mnie kobieta) Fryzjerką !
To nie była najlepsza odpowiedź.
by Maclat @
* * * * *
Rzecz miała miejsce podczas wieczornego romantycznego spaceru z moim facetem. Ja wciągając powietrze z marzycielska miną:
- W powietrzu czuję zapach miłości.
On stanowczo:
- Ja tam czuję kebaba
by Rrrotka @
* * * * *
Siedzę z Kochaniem i mówię mu, że jakoś to jest tak, że niby wszyscy mają jakieś wady i w ogóle, ale i tak ich lubimy i się dogadujemy razem.
Kochanie (oskarżycielsko): A Ty nie lubisz białego sera!
Ja (bronię się): Ale przecież nawet przepisy zbieram żeby Ci piec serniki...
Kochanie: No. I tylko to Cię ratuje!
by Mycloud
* * * * *
Prosiłam usilnie mojego osobistego Męża, aby udał się do sklepu w celu nabycia jajek. Po kilku minutach próśb, małżonek zwrócił się do mnie:
- Daj mi pieniądze na jajka!
- To się połóż - powiedziałam.
No bo jak by się bilon utrzymał? Zakup jajek przesunął się w czasie.
by Ewciasz
* * * * *
Miejsce akcji - hipermarket, dział z mydłami i innego rodzaju czyscidłami. Stoję sobie wózkiem pomiędzy regałami i "degustuję" dezodorant. Próba wypadła niepomyślnie dla niego więc staram się go odstawić, a że rączki to bozia dała mi krótkie strasznie opornie mi to idzie bo nie sięgam. Paskudny dezodorant ciągle się wywraca. Wiec zwracam się tymi oto słowami do mojej najukochańszej:
- Sięgnij skarbie z łaski swojej bo mi nie che stanąć.
Wszyscy wkoło w śmiech, na co niezrażona moja miłość:
- Ach, ty i te twoje problemy nawet w sklepie cię dopadną.
by Grzdaczysko
* * * * *
Ostatnio wypadła nasza pierwsza rocznica. Jako, że ciąża jest zaawansowana, to spędziliśmy ją na spokojnie w domku. Tak się złożyło, że w sam raz w ten dzień przyjechał kolega żony, którego mieliśmy przenocować, gdyż z samego rana musiał zdać pracę magisterską.
Siedzimy sobie tak na kanapie. Spoglądam to na nią, to na niego i przerywając ciszę:
- Kochanie, ale wiesz, że mówiąc, że na rocznice mógłby być jakiś trójkącik, to nie do końca mi o to chodziło?
Na szczęście żona ma poczucie humoru.
by Sprin
* * * * *
Siedzę sobie z lubą i rozmawiamy o prezentach na gwiazdkę i mówię że mam chyba już pomysł na prezent.
Ona: To co mi kupisz?
Ja: Kostkę margaryny "Kasia".
Ona: (strasznie zdziwiona) Hę?
Ja: Bo jak następnym razem mnie wkurzysz to z Kasią Ci się upiecze.
by Nemix
Mówisz, że dziś słaby numer? To przestań mówić i zrób coś, by był lepszy. Seria Między nami a kobietami może istnieć cały czas. Dzięki Tobie. Masz jakąś zabawną historyjkę, wpadkę lub lapsus, który zdarzył się w Twoim związku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W jako temat wpisz MNAK!
Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą