Szukaj Pokaż menu

Spotkanie na Naszej Klasie

61 515  
226   7  
Kliknij i zobacz więcej!Być może gdzieś się taka historia wydarzyła naprawdę, choć niekoniecznie. Tak czy inaczej, na pewno odnajdziesz w niej znajome wątki.

Kolo na NK zobaczył zdjęcie swojej ukochanej koleżanki z klasy z lat młodzieńczych w formie obecnej. Wystraszył się. Sporo lat co prawda upłynęło ale jemu w pamięci jej obraz nieskazitelny był w pamięci utkwił. Toteż jak zobaczył na zdjęciu koszmarną, tłustą babę z kilogramami tapety na twarzy i resztkami włosów, to poważnie się tym widokiem przejął. Sam swoje zdjęcie na NK też już wrzucił.

Podchodził do tego jak pies do jeża, ale w końcu odważył się do niej napisać. Coś tam jej pobajdurzył, ale jakoś nie mógł się powstrzymać i niechcący mu się wymskło było, że pamięta jaka kiedyś była to ona piękna i że ząb czasu niestety ją z lekka naruszył.

Najlepszy prezent na Walentynki

226 917  
556   20  
14 lutego. Zwykli faceci olewają to święto (bo to importowany idiotyzm). Przeciętni faceci kupują swoim dziewczynom kwiatka (bo trzeba i tanio), mądrzy fajną bieliznę (bo potem dobry seksik), a geniusze przebiegłości... oni kupują takie coś:


To nie tylko ładny czarny biustonosz,  to dwa urządzenia w jednym, to coś, co zachwyci facetów i kobiety. Dlaczego?

Z pamiętnika technika dentystycznego III

30 235  
61  
Kliknij i zobacz więcej!Każdy zawód ma swoje branżowe historyki, technicy dentystyczni nie są gorsi...

Kiedyś lekarz tłumaczył szefowi jaki kolor i kształt miała mieć koronka kompozytowa.
- No wiesz straszne warunki. Zawansowana paradontoza. Zęby długie, krzywe, poskręcane. Mało miejsaca. I kolor ciemny brązowy. Nie wiem jak sobie poradzisz...
A szef:
- To znaczy, że co? Ze ma być długi, brązowy, kręcony ząb?!

* * * * *

I tekścik pacjenta który przyniósł protezę do naprawy.
- Przyniosłem proteze do naprawy...
- Co się stało? - pytam.
- A mi tu na przedzie ząbek wypierdziało... Hehehe!!!

* * * * *

96 rok. Pracowałem wtedy w firmie sprzedającej sprzęt i produkującej narzędzia stomatologiczne. W Łodzi była jeszcze impreza pt. CEDE 96. Czyli największe w środkowo - wschodniej Europie targi stomatologiczne. Mieliśmy tam swoje stanowisko. Drugi dzień targów. Od rana coś było nie tak... Wszystko mnie wkurzało... Około południa coś mnie zaczeła czwórka ćmić. Po południu rwać. Pod wieczór nap****!!! Żre prochy jak cukierki. Dookoła kupa dentystów, stoisk i sprzętu a mnie po prostu ząb je**ie!!! Po 20-stej jak już się zwinęlismy do domu. Szybka decyzja i wia pogotowie stomatologiczne. Na drugi dzień już ząb mnie nie bolał... Nie miało co boleć. Hehehe!!! Morał z tego stary i znany, że szewc bez butów chodzi...

* * * * *

Były kiedyś robione, a i pewnie są nadal mosty na tzw. ciągutkach czyli koronach ciągnionych. Charakteryzowały się tym, że im po jakimś czasie odpadały licówki. Czyli to białe co udaje zęba. I trafił się pacjent taki mocno wsiowy. Jak się uśmiehnął to żeśmy sie za głowy złapali. Licówki miał. Ale kurnać!!! Kto mu to modelował?! Podobne to było do klawiszy w fortepianie. Tylko mocno żółtych. Co się okazało... gościu sam sobie dorabiał odpadające licówki używając do tego kleju dwuskladnikowego Distal.

Dodam, że protezy naprawiane samodzielnie klejone kropelką, plastrem, zgrzewane na gorąco to norma. A pacjent przychodzi do nas z płaczem i dziwi się, że mu nic nie pasuje albo się nie da już naprawić.

* * * * *

Wibrator to urządzenie do odlewania modeli gipsowych tak żeby nie było żadnych skaz, dziur bąbelków itd... Kiedyś w szkółce odlewam sobie modele podchodzi laska. ładna była i się pyta:
- Przepraszam. Czy mogę skorzystać z wibratora?

* * * * *

Jak wiadomo w studium medycznym obowiązuje strój służbowy. Biały kitel, czapka i włosy upięte. Była laska która się nie chciała dostosować. Latała z kudłami rozpuszczonymi jak jakaś bagnicha. Poszła polerować jakieś protezy i miała niefart. Włoski wkręciły się jej w polerkę (waży ze 20 kilo) Nawinęły się pięknie jak na wałek i polerka pojechała do góry. Ta wyje. Tzn jedna i druga. W końcu ktoś wyłączył wtyczkę. Laskę trzeba było odcinać. Na drugi dzień przyszła obcięta na zapałkę.


W poprzednich odcinkach...

61
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Najlepszy prezent na Walentynki
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Każda rodzina ma jedną, bardzo dziwną zasadę - internauci postanowili podzielić się swoimi
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Co lubi ten kierowca?
Przejdź do artykułu Autentyki CCXXXIII - Dobrze ustawione lusterka

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą