Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Oto czego o serach nie wiedzieliście… i prawdopodobnie wcale nie chcieliście

14 347  
91   10  
Jedni najchętniej w ogóle wyeliminowaliby go z diety, inni nie wyobrażają sobie dnia bez serowej przekąski. Nie ma jednak wątpliwości co do tego, że ser pozostaje ważnym elementem wielu kuchni.

#1. Tysiące lat sera

206307028a08917r1.jpg

Siedem, może nawet osiem tysięcy lat – tyle liczy sobie już historia sera, któremu bardzo daleko do współczesnego wynalazku. Nic w tym dziwnego. Łatwo dostępne składniki – w zasadzie wystarczy mleko – i nieskomplikowany proces wytwarzania sprawiają, że o przygotowanie sera nietrudno nawet w spartańskich warunkach. Co ciekawe, jednym z miejsc, w których badacze natrafili na najwcześniejsze ślady serowarstwa, są polskie Kujawy.

#2. Skłonności narodowe

206307116bb3c44r2.jpg

Czy my, Polacy, zjadamy dużo sera? To już kwestia indywidualnych upodobań. Gdyby jednak wziąć pod uwagę ogólne statystyki, to daleko nam do rekordów. Pod względem konsumpcji sera przodują – raczej nikogo to nie zaskoczy – Holendrzy i Francuzi z własnymi wielkimi serowarskimi tradycjami. W przeliczeniu na jednego mieszkańca dużo sera spożywa się też w USA, Belgii czy w Niemczech. Powtarza się zasada, że tam, gdzie sera dużo się produkuje, tam też niemało się go konsumuje.

#3. Drugie życie sera

2063073a5d8bf19r3.jpg

Bywa, że ser znajduje się w najmniej spodziewanych – i oczekiwanych – miejscach… ale to nie miejsce na tak ordynarne aluzje. Sięgnijmy więc nieco dalej niż na wyciągnięcie ręki, bo aż do starożytnego Egiptu. To właśnie tam archeologów zaskoczyło odkrycie, jakiego dokonali w grobowcu sprzed ok. 3,2 tysiąca lat. Odkryciem tym okazał się bowiem… ser. Prawdopodobnie krewni zmarłego postanowili tym właśnie smakołykiem zaopatrzyć go na okoliczność życia pośmiertnego.

#4. Serowe ekstrema

20630723023525er4.jpg

Sa tacy, dla których już nawet najbardziej przystępny ser pleśniowy wykracza poza skalę akceptowalnych doznań. Cóż, o gustach się nie dyskutuje. I działa to w obie strony, bo z jakiegoś dziwnego powodu popularnością cieszy się jednocześnie casu marzu, czyli włoski ser wypełniony żywymi larwami. Z kolei tytuł najdroższego sera świata przysługuje wytwarzanemu z oślego mleka serbskiemu serowi pule, którego kilogram potrafi kosztować nawet 1300 dolarów. Odpowiada za to wyjątkowo mocno ograniczona dostępność.

#5. Siła aromatu

20630740b6ff7c5r5.jpg

Ser musi pachnieć – i to jak… Z naciskiem na jak, bo podobnie jak w wielu innych przypadkach, także i w tym wiele zależy od rodzaju. Są takie sery, które praktycznie nie mają zapachu, ale i takie, które wyczuć można z naprawdę dużej odległości. Jeśli chodzi o sam aromat, przoduje Vieux Boulogne okrzyknięty najbardziej cuchnącym serem świata. To produkt z owczego mleka, dla lepszego rozwoju bakterii dodatkowo nurzany w piwie. Jeśli już, to co najwyżej niewiele ustępuje mu szkocki Minger, o którym życzliwi (!) mówią, że cuchnie jak tyłek.

#6. Co nas łączy z serem

2063075de849b31r6.jpg

Porównanie zapachu, jakim raczy otoczenie Minger do zapachu tyłka brzmi wręcz eufemistycznie, tak czy owak zdecydowanie brakuje mu precyzji. Bo w rzeczywistości aromat ten należałoby przyrównać bardziej do spoconych stóp aniżeli tyłka samego. I nie jest to – bynajmniej! – konkluzja wysnuta na podstawie własnych doświadczeń, a naukowa prawidłowość. Otóż na tych słynnych, aromatycznych serach bytują te same bakterie, które urzędują w ludzkim pocie – pokrewieństwo zapachu jest więc całkowicie uzasadnione.

#7. Ser kusi złodzieja

2063076c67f6e3fr7.jpg

Trudno dyskutować z faktami – niezależnie od tego, jak absurdalnie by brzmiały… Tym samym przyjąć do wiadomości należy, iż to właśnie ser jest jednym z najczęściej, a prawdopodobnie nawet najczęściej kradzionym produktem spożywczym na świecie. Powodów jest kilka. Po pierwsze, produkty spożywcze nie są chętnie wybieranym łupem wśród złodziei, więc ser nie miał wielkiej konkurencji. Po drugie, ser potrafi osiągać naprawdę wysokie ceny – niejedna restauracja chętnie więc przytuli blok parmezanu w okazyjnej cenie. A że kupiony od „pośrednika”, to już zupełnie inna historia. Nie takie rzeczy spadały przecież z wagonu…
2

Oglądany: 14347x | Komentarzy: 10 | Okejek: 91 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało