Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Pracownicy i pacjenci dzielą się najdziwniejszymi historiami, które wydarzyły się w szpitalu

39 764  
208   76  
Ci ludzie prawdopodobnie widzieli w swoim życiu więcej, niż zwykły człowiek powinien kiedykolwiek doświadczyć.

#1.


Jestem pielęgniarką. Widziałam kilka dziwnych rzeczy, ale ta, która się wyróżnia, to 80-letnia maniakalno-depresyjna kobieta blokująca mi drogę ze swojego pokoju, żeby na mnie ponarzekać.

#2.

Byłem pacjentem. Na łóżku obok mnie leżał starszy mężczyzna, który czekał na przeniesienie do domu opieki. Personel pielęgniarski traktował go tak, jakby był trudnym pacjentem, podczas gdy w rzeczywistości był po prostu zbyt słaby, by wykonywać sam pewne rzeczy. Pewnego dnia pielęgniarka odmówiła mu pomocy w skorzystaniu z toalety, twierdząc, że jest po prostu leniwy. Nie mogłem pomóc, ponieważ sam byłem wtedy przykuty do łóżka. Upadł i uderzył głową o podłogę. Pielęgniarka dosłownie rzuciła go z powrotem na łóżko. Przyjechała jego rodzina i słyszałem, jak pytali pielęgniarkę, która odmówiła mu pomocy, dlaczego ich ojciec jest tak oszołomiony. Pielęgniarka skłamała, mówiąc, że nic się nie stało i nic mu nie jest. Zawołałem córkę mężczyzny i opowiedziałem jej, jak naprawdę było. Nie trzeba dodawać, co było później.

#3.


Pracuję na oddziale psychiatrycznym i każdego dnia widzę pojebane rzeczy. Wczoraj musiałem zabrać portfel mojemu pacjentowi, ponieważ chciał zamówić obrączkę dla swojej przyszłej żony Kim Kardashian. Później użył swojej kupy do napisania M + K na ścianie. Jeśli to czytasz, Kim, wiedz, że nie znajdziesz drugiego takiego faceta!

#4.

Brudny, bezdomny kot za ladą zamkniętego na noc sklepu szpitalnego. Za ladą znajduje się zestaw półek, które są pełne pluszaków i innych miękkich zabawek (np. do kupienia podczas odwiedzin pacjenta). Ten kot jak gdyby nigdy nic spał sobie wśród zabawek.

#5.


Byłem w szpitalu z powodu infekcji. Biorę leki na serce i cukrzycę. Pewnego wieczoru przyszła pielęgniarka, aby podać mi leki. Przyniosła mi dziwnie wyglądające tabletki. Pytam ją, co to za tabletki. Mówi mi o dwóch lekach, o których nigdy nie słyszałem. Mówię jej, że mogła pomylić moje leki z innymi. Mówi, że nie, że jest pewna i mam wziąć tabletki. Odmawiam. Proszę o pielęgniarkę oddziałową lub lekarza. Przychodzi pielęgniarka naczelna, pytam ją, jakie leki powinienem otrzymać. Sprawdza moją kartę, potwierdza, co powinienem brać. Proszę ją, aby zapytała poprzednią pielęgniarkę, jakie leki ma w ręku. Pielęgniarki wychodzą z pokoju, a trzecia pielęgniarka wraca z odpowiednimi tabletkami. Naczelna wraca i mówi mi, że tamta pielęgniarka nie będzie już odpowiedzialna za moją opiekę. Następnego dnia koordynatorka pielęgniarek przyszła do mnie z dyktafonem i notatnikiem, aby omówić wszystkie szczegóły tego, co wydarzyło się poprzedniej nocy. Z tego, co dowiedziałem się później, nie był to pierwszy incydent z tą pielęgniarką, która podała niewłaściwe leki. Zrobiła to kilku innym pacjentom i słyszałem, że została zawieszona, a później zwolniona.

#6.

Miałam cesarskie cięcie po 32 godzinach porodu. Zemdlałam z wyczerpania, przespałam wszystko oprócz ostatnich 10 minut operacji. Gdy w końcu obudziłam się, akurat lekarze rozmawiali między sobą i próbowali przypomnieć sobie imię wielkiego faceta z dziwną twarzą w „Goonies”. Odpowiedziałam: „Leniwiec”, podziękowali mi i kontynuowali cesarkę.

#7.


Szpital w Holandii – absolutnie czysty oddział i przemiły personel. Jednak zauważyłem, że mieli problem z nietoperzami, które latały sobie czasem po korytarzach. I tu uwaga: Wcześniej miałem operację na kamicę nerkową i o matko, jak to bolało. Gdy w końcu zlitowali się nade mną i dali mi jakieś opioidy, z bardzo nieszczęśliwego przeszedłem do „hej, patrzcie, znalazłem rower treningowy” – i wtedy zaczęły pojawiać się te nietoperze. Urocze, puszyste czarne nietoperze od czasu do czasu latające po korytarzach. Wydawały mi się całkowicie realne. Niestety po jakimś czasie zniknęły. Tak, byłem naćpany.

#8.

Jestem pielęgniarką. Mieliśmy faceta z historią poważnych, nieleczonych przepuklin, który został przyjęty, ponieważ jedna z nich urosła tak bardzo, że wyglądał, jakby miał piłkę do koszykówki pod skórą i pilnie potrzebował operacji. Cóż, zanim mieliśmy szansę zabrać go na salę operacyjną, kichnął, a rozciągnięta skóra jego brzucha pękła jak balon z wodą, a jelita wypadły na zewnątrz. Wyglądało to tak, jakby upuścił talerz spaghetti na kolana. Obłożyliśmy to mokrą gazą i dość szybko popędziliśmy na salę operacyjną.

#9.

Spotkałem kiedyś Michaela Jacksona. Cóż, nie prawdziwego Michaela Jacksona, tylko bardzo miłego człowieka w psychozie, który był przekonany, że nim jest. Nie był nawet na oddziale psychiatrycznym – był na oddziale chirurgicznym po tym, jak wyskoczył przez duże okno, by uciec przed Interpolem. Miał dwie złamane nogi i poważne rany szarpane. Naprawdę ciekawy gość.

#10.


Pacjentka próbująca rozdać personelowi czekoladowe cukierki (maltesers). To była jej kupa zwinięta w kulki.
5

Oglądany: 39764x | Komentarzy: 76 | Okejek: 208 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

08.05

07.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało