Najdziksze newsy tygodnia – Znany muzyk sikał w spodnie podczas koncertów
UBW
·
24 października 2023
40 080
151
175
W dzisiejszym odcinku poznamy praktyczny lifehack od jednego ze znanych muzyków, zobaczymy testy broni znanej do tej pory z gier wideo i sprawdzimy, jak na księdza mogą zadziałać halloweenowe dynie.
Dzisiaj:
- Diecezja dostała 2 mln złotych od premiera Morawieckiego na propagandowe audycje radiowe
- Patryk Jaki najpierw straszy robakami w mące, a później głosuje za białkiem pochodzącym z owadów w UE
- Studentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego z antysemickim hasłem w trakcie protestu
Ile może kosztować emisja
propagandowej sponsorowanej audycji radiowej w jednej z rozgłośni katolickich? Z ostatnich
doniesień wynika, że będzie to około 70 tys. złotych.
Diecezja zamojsko-lubaczowska otrzymała od rządu dotację w wysokości 2,1 mln złotych z rezerwy budżetowej. Miała ona pokryć koszt 30 audycji radiowych pod hasłem „Działamy dla lepszej Polski”.
Ich celem było uświadamianie słuchaczy w tematyce zadań zrealizowanych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Miały być one emitowane w 22 rozgłośniach radiowych zrzeszonych w Forum Niezależnych Rozgłośni Katolickich.
Oczywiście była to propaganda wyborcza, ponieważ sama dotacja została przyznana jeszcze przed wyborami.
Podobno tylko krowa nie zmienia poglądów. Europoseł Patryk Jaki najwyraźniej krową nie jest, ponieważ w dość krótkim czasie całkowicie zmienił swoje poglądy na sprawę białka pochodzącego z owadów, o które przed kilkoma miesiącami było w mediach tyle szumu.
Przed kilkoma dniami w Europarlamencie głosowano w sprawie przyjęcia „Europejskiej strategii w zakresie białka”. W skrócie generalnie chodzi w niej o to, aby dostrzec i wykorzystać potencjał białka pochodzącego z owadów, nawet w kwestii spożywania go przez ludzi.
Za przyjęciem rezolucji głosowali również posłowie PiS, w tym sam Patryk Jaki. Ten sam Patryk Jaki, który jeszcze 8 miesięcy temu publikował u siebie tego typu treści:
Na całym świecie odbywają się obecnie protesty potępiające działania zbrojne Izraela na terenie tzw. Strefy Gazy. Wśród miast, gdzie ludzie wyszli na ulicę, aby wyrazić swój sprzeciw, znalazła się również Warszawa. Jedną z protestujących chyba odrobinę za mocno poniosło, ponieważ trzymała ona w dłoniach transparent, który wywołał powszechne oburzenie.
Uwagę na niego zwrócił nawet sam Yacov Livne, ambasador Izraela w Polsce:
Okazało się, iż osobą, która wywołała całe to zamieszanie była studentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, mieszkająca w Polsce Norweżka Marie Andersen. W związku z powyższym do całej sprawy postanowiły odnieść się również
władze uniwersytetu:
Studentka w dniu dzisiejszym ma stawić się u dziekana w celu złożenia wyjaśnień. Uczelnia traktuje sprawę poważnie i priorytetowo, podejmuje działania wewnętrzne. Niezależnie od tego policja prowadzi swoje postępowanie. My współpracujemy z organami ścigania i jesteśmy do ich dyspozycji.
Sprawą ma również zająć się Prokuratura Rejonowa, która ustali kwalifikację karno-prawną czynu.
Pamiętacie jeszcze niesamowitą i podnoszącą na duchu historię jednej z pizzerii na wrocławskim Jagodnie? Pracownicy, kiedy już wracali ze zmiany i zauważyli, że do lokalu wyborczego ustawiła się potężna kolejka, postanowili wrócić do restauracji i przygotować 1000 placków dla czekających tam ludzi.
Oczywiście cała akcja rozeszła się viralem w mediach, a pracownicy w kolejnych dniach otrzymywali zamówienia widmo, których mieli nie realizować, a stanowiły one jedynie zapłatę za otrzymaną ubiegłego wieczoru pizzę.
Pracownicy pizzerii Mania Smaku od razu zaznaczyli, iż nie oczekują niczego w zamian, a jedynie chcieli w jakiś sposób nagrodzić osoby czekające w kolejce do lokalu wyborczego nawet do trzeciej nad ranem.
Niestety oprócz masy pozytywnych reakcji, pizzeria musiała zmierzyć się również z tymi negatywnymi:
Smutek... W lawinie pięknych słów, rzeczy, jakie nam w ostatnich dniach piszecie, coraz częściej - z gigantycznym natężeniem dzisiaj - otrzymujemy takie komentarze, wiadomości. Po ludzku jest nam smutno, bo kochamy ten kraj, kochamy ludzi, tak bardzo wierzymy w ludzką solidarność, dobro oraz bezinteresowność. A w ostatnich godzinach usłyszeliśmy już, że jesteśmy: rus... onucami, agentami niemieckimi, wysłannikami nowej władzy, oszustami, złodziejami. Że pizzę na Jagodno nie my dostarczyliśmy, tylko zapłacił nam za nie niemiecki rząd. No i tych ludzi zwieziono tam jakimiś autobusami. Strasznie to smutne i prosimy o jedno – szanujcie się, bądźcie dla siebie dobrzy, miejcie odrobinę empatii.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą