Dzisiaj opowiemy wam o polityku, którego Niemcy porównywali do Hitlera, zajrzymy do żeńskiego bractwa oraz przejdziemy się na bazarek...
W 1933 roku, po dojściu do władzy NSDAP, sympatyzujący mocno z komunistami Ulbricht wyjechał do Moskwy. Studiował w Międzynarodowej Szkole Leninowskiej, a w latach 1936-39 uczestniczył w hiszpańskiej wojnie domowej.
W czasie II wojny światowej służył w stopniu pułkownika w szeregach Armii Czerwonej. W 1945 roku, z polecenia samego Józefa Stalina, wrócił do Niemiec, by w radzieckiej strefie okupacyjnej odbudować struktury partii komunistycznej.
W 1949 roku objął stanowisko premiera NRD, a rok później został sekretarzem generalnym Niemieckiej Socjalistycznej Partii Jedności (SED). Po przejęciu władzy, wzorując się na Stalinie, rozpoczął kolektywizację rolnictwa i odbudowę przemysłu.
Był zagorzałym przeciwnikiem jakichkolwiek zmian ustrojowych, głęboko wierząc w ideę komunizmu. W 1960 roku, po śmierci Wilhelma Plecka, prezydenta NRD, urząd ten zniesiono, a Ulbrecht stanął na czele nowo powołanej Rady Państwa.
To właśnie Ulbrecht w 1961 roku nakazał budowę muru berlińskiego, który podzielił obecną stolicę naszych zachodnich sąsiadów na pół.
Odszedł dobrowolnie na polityczną emeryturę w 1971 roku, przekazując pałeczkę swojemu koledze Erichowi Honeckerowi.
Piękna Maria była dziewczyną „Kapitana” Virgulino Ferreiry da Silvy, lepiej znanego jako Lampião, przywódcy wyjętych spod prawa bandytów. Grupa, której liczebność wahała się od kilkunastu do stu osób, atakowała małe miasteczka i farmy w siedmiu stanach Brazylii, toczyła zaciekłe bitwy z policją paramilitarną, zabijała ludzi i bydło, wyłudzała pieniądze, porywała zakładników dla okupu, torturowała, podpalała, okaleczała, gwałciła i plądrowała.
Maria Bonita dołączyła do Lampião i jego bandytów w 1930 roku, mając dwadzieścia kilka lat. Podobnie jak inne kobiety w zespole brała udział w wielu akcjach bandy. Niewiasty z organizacji Lampaio często nazywano
cangaceiras (wyjęte spod prawa). Cangaceiras były równie odporne jak bandyci płci męskiej, były równie dobrze uzbrojone i przeszkolone w posługiwaniu się bronią. Często brały udział w walkach z żandarmerią.
Maria i Lampião mieli córkę o imieniu Expedita, która przyszła na świat w 1932 roku. Dzieci bandytów, w tym także i dzieci Lampião, trafiały do krewnych lub przyjaciół, którzy prowadzili bardziej uregulowany tryb życia lub były pozostawiane pod opieką księży.
28 lipca 1938 roku Lampião i jego banda zostali zdradzeni przez jednego z zaufanych ludzi. Wpadli w zasadzkę w jednej ze swoich kryjówek na farmie Angicos w stanie Sergipe i zostali otoczeni przez oddział policji uzbrojony w karabiny maszynowe. W szybkiej i nierównej bitwie Lampião, Maria Bonita i 9 żołnierzy organizacji zginęło, chociaż około 40 innym udało się uciec.
Głowy zabitych bandytów zostały odcięte i wysłane do Salvadoru, stolicy stanu Bahia, w celu zbadania ich przez specjalistów z Państwowego Instytutu Medycyny Sądowej. Później trafiły na wystawę publiczną, gdzie każdy mógł podziwiać, jak to policja brazylijska rozprawia się z bandytami. Dopiero w 1969 roku rodziny Lampião i Marii Bonity były w stanie odzyskać zachowane głowy, aby ostatecznie je zakopać.
Expeditę, po śmierci rodziców, wychowywał jej wujek João Ferreira, jedyny, który nie zszedł na złą drogę spośród pięciu braci Lampaio.
Pożar hotelu Polen (hotel Polska) miał miejsce 9 maja 1977 roku w Amsterdamie w Holandii. Pożar zniszczył wybudowany w 1891 roku pięciopiętrowy Hotel Polen w centrum miasta, a także parterowy sklep meblowy i pobliską księgarnię. Wielu turystów (z których większą część stanowili Szwedzi) przebywających w hotelu, próbując uciec z płomieni, wyskoczyło z okien swoich pokoi hotelowych, ponosząc śmierć na miejscu. Straż pożarna rozłożyła siatkę ratunkową, aby pomóc w ucieczce, ale nie wszystkich udało się uratować. W wyniku pożaru zginęły 33 osoby, a 21 zostało ciężko rannych. Przyczyna pożaru do dziś nie jest znana.
Teren, na którym znajduje się bazar, został zakupiony przez
farmaceutę i inwestora Juliana Józefa Różyckiego w 1874 roku. Przez kilka następnych lat nowy właściciel nabywał również okoliczne tereny, by finalnie, w 1882 roku, otworzyć bazar nazwany od jego nazwiska bazarem Różyckiego.
Podczas I wojny światowej oferta handlowa znacznie zmniejszyła
się ze względu na ciężką sytuację finansową i gospodarczą w Polsce. Niemcy na szeroką skalę rekwirowali żywność i wprowadzili
ograniczenia handlowe, co skutecznie odstraszało zarówno handlarzy, jak i kupujących, którzy w każdej chwili mogli stracić zarówno towar, jak i pieniądze.
W 1939 roku bazar ucierpiał podczas obrony Warszawy. Część zabudowań została zniszczona, co jednak wcale nie oznacza, że handel w tej części stolicy zamarł. Oprócz standardowych artykułów, można było nabyć także towary reglamentowane przez Niemców, pochodzące m.in. z
niemieckich transportów i magazynów wojskowych. Co ciekawe, nielegalnie sprzedawano tu także
broń i amunicję, a sprzedającymi byli nierzadko sami żołnierze niemieccy. Najczęściej broń była skrupulatnie skupowana na
potrzeby Polskiego Państwa Podziemnego. Podczas okupacji Niemcy
przeprowadzali na bazarze liczne łapanki, które nasiliły się pod koniec II wojny światowej. Podczas powstania warszawskiego bazar praktycznie spłonął w całości.
Rozwój
targowiska nastąpił zaraz po wojnie. Mieszkańcy zrujnowanego miasta prowadzili handel wymienny, próbując wymienić dobytek, jaki został im po wojnie, na jedzenie i środki niezbędne do przeżycia. Na Bazarze Różyckiego można było wówczas kupić dosłownie wszystko.
W 1945 roku działało na terenie już około 500
stałych stoisk, 200 sklepów, a także prowadzono sprzedaż ręczną. Z ciekawszych miejsc na bazarze należy wymienić tzw. „Kanadę”, gdzie można było
odzyskać (lub kupić) ukradzione przedmioty. W celu zaspokojenia potrzeb miłośników hazardu i cierpiących na nadmiar gotówki naiwniaków tzw.
benklarze organizowali grę w trzy karty.
W 1950 roku nastąpiło upaństwowienie bazaru, jednak nie zlikwidowało to
prywatnego handlu.
Po zmianie ustroju bazar nadal miał się całkiem nieźle. Do Polski przyjeżdżali obywatele dawnego ZSRR i oferta handlowa uległa znacznemu rozszerzeniu. W późniejszych latach bazar
nie wytrzymał jednak konkurencji z supermarketami czy Stadionem Dziesięciolecia.
W 2008 roku na bazarze
handlowało około 250 kupców, w 2017 - już tylko 111. W 2020 roku rozpoczęły się prace modernizacyjne na części bazaru należącej do
miasta, powstały tam nowe pawilony handlowe i plac zabaw. Ze względu na brak porozumienia handlowego między władzami miasta a spadkobiercami Józefa Różyckiego dalszy los bazaru jest jeszcze nieznany.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą