W dzisiejszym odcinku polecimy w kosmos, wywołamy deszcz i rozjedziemy walcem sprzęt komputerowy.
Pamiętacie jeszcze Naszą Klasę? To taki portal
społecznościowy jeszcze z czasów przed Facebookiem. Popularność tworu
Zuckerberga oczywiście przyćmiła NK i sprawiła, że niemal każdy o niej
zapomniał. A ona istniała i gdzieś tam
sobie żyła, aż do niedawna… bowiem 27.07.2021 roku Nasza Klasa oficjalnie zakończyła
swoją działalność.
Jego zamknięcie ogłoszono jeszcze w maju tego roku. Serwis
zakończył działalność po 15-letniej obecności na rynku. Nasza Klasa powstała bowiem
11 listopada 2006 roku.
Warto oczywiście wspomnieć, że w międzyczasie Nasza Klasa
zmieniła nazwę na NK.pl i zmieniła również właścicieli. W 2014 roku serwis zakupiła
grupa Onet.
Warto dodać, że sam adres strony pozostanie jeszcze aktywny
(niestety nie wiemy do kiedy), ponieważ będą tam znajdowały się informacje o
zamknięciu serwisu.
Nie on pierwszy i nie ostatni, jednak stwierdziłem, że warto
byłoby o tym wspomnieć. Zdecydowana część z was na pewno kojarzy
Dawida Myśliwca i jego kanał w serwisie YouTube
Uwaga! Naukowy bełkot. Część z was na
pewno wie również, że Dawid padł ofiarą ataku hakerów. Jednak nie on pierwszy i
zapewne nie ostatni.
W tym przypadku powtórzył się dobrze znany schemat. Kanał
zmienił nazwę, baner i miniaturkę, po czym odpalono jakiś stream na żywo o
kryptowalutach.
Właściciel kanału dowiedział się o wszystkim nad ranem.
Zareagował prawidłowo. Wylogował się na wszystkich urządzeniach, wyłączył i
ponownie włączył weryfikację dwuskładnikową, a następnie sprawdził wszystkie
wtyczki i aplikacje, aby zlokalizować źródło problemu. Udało mu się. Była nim
jedna z wtyczek, która miała jakieś uprawnienia do ingerowania w transmisje na
żywo. Usunął wszystko, co mógł i czekał.
Wieczorem YouTube zamknął konto Dawida z powodu rzekomego naruszenia
wytycznych. Niestety nie wiadomo, o co dokładnie chodziło, bo YouTube nie
raczył nawet wytłumaczyć.
Potem było sporo drążenia, odwoływania się, mailowania itd.
Okazało się, że konto zostało przejęte przez cyberprzestępców promujących
oszustwa kryptowalutowe. Choć może słowo „przejęte” to za dużo, bowiem twórca
miał na początku wciąż dostęp do swojego kanału, jednak mieli do niego dostęp
również oszuści. Cała sprawa na szczęście zakończyła się dobrze, a Dawid
Myśliwiec otrzymał znów swój kanał ze wszystkimi treściami, jakie się na nim
znajdowały.
Wywoływać deszcz można na wiele sposobów. Można odtańczyć
taniec deszczu, można złożyć odpowiednią ofiarę z nadzieją, że bogowie
wysłuchają naszych próśb, albo można po prostu wystartować dronem i stymulować
chmury, aby zaczęło w końcu z nich coś kapać. Na tę ostatnią opcję
zdecydowały się władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie od dłuższego czasu
ludność boryka się z ekstremalnie wysokimi temperaturami.
Właśnie m.in. przez wzgląd na temperatury rząd zainwestował
około 15 mln dolarów w różne projekty, których celem jest sztuczne wywoływanie
opadów deszczu na danym obszarze. Jak dotąd największy sukces odnoszą drony i
przenoszone przez nie ładunki. Chodzi o nanocząsteczki dwutlenku tytanu, które „elektryzują”
chmury, stymulując je przez to do „produkowania” deszczu.
Jak do tej pory przeprowadzono wiele udanych doładowań oraz
jeden duży test, który zaowocował opadami. Niestety ładunki przenoszone przez
drony są potencjalnie rakotwórcze i nie wiadomo, jaki będą one miały długofalowy
wpływ na ludzi.
W ostatnich tygodniach w sieci pojawił się film, który mógł
okazać się szczególnie bolesny dla osób, które wciąż czekają na zamówionego
niemal rok temu RTX-a 3080. Został on nagrany przez policję z malezyjskiego
miasteczka Miri, a widzimy na nim brutalną egzekucję przejętego przez policję
sprzętu do wydobywania kryptowalut wartego około 1,6 mln dolarów.
I nie chodzi tutaj o to, że w Malezji zakazane jest
wydobycie kryptowalut. Chodzi raczej o to, że wydobyciu towarzyszyła na ogół
kradzież energii elektrycznej, na co władze nie patrzą już tak przychylnie.
Zarekwirowany sprzęt został pozyskany w łącznie sześciu nalotach.
Było to 1069 urządzeń umożliwiających wydobycie kryptowalut. Malezyjskie prawo
nakazuje policjantom niszczyć zarekwirowane mienie tego typu, więc stróże prawa
z Miri zdecydowali się… rozjechać to wszystko walcem.
We wtorek 20 lipca na pokładzie kapsuły rakiety New Shepard
Jeff Bezos
dotarł do granicy przestrzeni kosmicznej, po czym bezpiecznie wrócił
na Ziemię. Start rakiety odbył się z Launch Site One Blue Origin w zachodnim
Teksasie. Oprócz Bezosa na pokładzie znajdował się jego brat, Mark, 82-letnia, amerykańska
zawodowa pilotka Wally Funk oraz 18-letni student fizyki z Holandii, Oliver
Daemen. Dzięki miliarderowi Wally stała się najstarszą osobą odbywającą lot w
kosmos, a Oliver najmłodszą.
Kapsuła z Bezosem na pokładzie wzniosła się na wysokość
około 107,05 km nad poziom morza, po czym zaczęła swobodnie opadać w stronę twardego
gruntu. Całość przedsięwzięcia trwała jakieś 11 minut.
Bezos zapytany o swoje przemyślenia po odbytym locie,
stwierdził, że z góry wyraźnie zauważył, jak krucha jest nasza planeta… w
związku z tym postanowił wdrożyć w życie plan mający na celu komercyjne
wysyłanie ludzi ponad linię Karmana. Na razie nie wiadomo, ile dokładnie może
kosztować taki bilet. Szacuje się jednak, że będzie to koszt od 200 do 300 tys.
dolarów.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą