Nie mam pojęcia co siedzi w głowie ludzi, którzy takie rzeczy zamawiają...
Klient pyta, czy możemy przyjechać szybciej. Jego kobieta rodzi dziecko i chce mieć czas, by zjeść pizzę.
Nie byliśmy przekonani, ale prośba, to prośba. Po kilku dniach wysłaliśmy zabawkę. Mama i córka były przeszczęśliwe
Ciasto miało wyglądać jak makaron, miało mieć polewę, która wyglądała by jak śmietana, a na wierzchu miało być posypane konfetti. Chyba podołałem zamówieniu.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą