Najmocniejsze cytaty ostatnich dni - Górale krytykują Polaków przyjeżdżających do Zakopanego. Zostawiają za mało kasy
Habaaa
·
8 września 2020
106 641
272
178
W dzisiejszym odcinku o 37-letniej Jenni i jej mężu Seanie, który po 15 latach małżeństwa wyznał jej coś zaskakującego. Nie spodziewał się, że żona też szykuje dla niego niespodziankę. Jak oboje to znieśli?
Natura potrafi być przerażająca XIV - Ważący ponad pół tony bawół podrzucany przez nosorożca
W dzisiejszym odcinku m.in. murena, która próbowała połknąć rozdymkę, żarłacz biały w akcji, ważący ponad pół tony bawół podrzucany przez nosorożca, ryzyko polowania na jeżozwierza oraz stado hien atakujące lwicę, której z odsieczą przybywa... stado lwów.
Dzisiaj o tym, co nuda i niedopowiedzenia mogą zrobić z człowiekiem. Będziemy też świadkami cudów, które dzieją się na trzeźwo.
Jeden z najlepszych tenisistów w historii zakończył właśnie swój udział w wielkoszlemowym turnieju US Open. Serb zamierzał zwyciężyć po raz osiemnasty w turnieju serii Wielkiego Szlema, ale nie zwycięży, bo został zdyskwalifikowany. Djokovic odpadł, bo nie potrafił opanować swoich emocji i w złości
posłał piłkę w bandy reklamowe. Stał jednak odwrócony do nich tyłem i nie widział, że przy bandzie stoi sędzia, która pechowo oberwała piłeczką w krtań. Sędziowie zdyskwalifikowali Djokovicia, ponieważ tak stanowią przepisy, natomiast część internautów zaczęła sugerować, że Djokovic – antyszczepionkowiec, który niedawno wyszedł z szafy – został ukarany za swoje poglądy.
https://youtu.be/4MF46cTBL8s
Jeśli ktoś uważa modlitwę za stratę czasu, to prawdopodobnie potrzebuje takiej samej przygody jak Jimmy MacDonald. Wywrotka z kajaka na środku jeziora, ze źle przymocowaną do ciała kamizelką ratunkową może człowiekowi pomóc w błyskawicznym odnalezieniu Boga, o czym przekonał się mieszkaniec miasta Albany w stanie Nowy Jork. Mężczyzna wpadł do wód jeziora Lake George i gdy już godził się z rozpoczęciem nowego życia pod wodą, na pomoc
przybyła ekipa wysłana chyba z góry, bowiem modlitwę mężczyzny usłyszał jeden z siedmiu księży, którzy siedzieli na dryfującej po jeziorze platformie barowej. Barowi aniołowie, którzy nie spożywali alkoholu w tym czasie, i kapitan platformy natychmiast pośpieszyli topielcowi na pomoc i go uratowali. Niepijący od 7 lat MacDonald doszukał się sporego cudu w całym zdarzeniu.
W izraelskiej armii wybuchł skandal. Nieczęsto się bowiem zdarza, że żołnierze porzucają swoje czołgi. Tymczasem grupa izraelskich wojaków poczuła chyba ogromny przypływ pacyfizmu, bo
jak inaczej tłumaczyć
zostawienie pięciu czołgów Merkava Mk IV na pastwę losu. Maszyny odkryli przypadkiem spacerowicze, którzy udali się na Wzgórza Golan, gdzie porzucono czołgi. Trudno powiedzieć, co myśleli sobie dezerterzy, którzy zostawili w pełni funkcjonalne, gotowe do działań bojowych maszyny, ale armia izraelska zamierza przeprowadzić w tej sprawie gruntowne śledztwo, dokonać rewizji procedur i ukarać uciekinierów. Nie ma chyba bowiem drugiego takiego kraju na świecie, na błąd którego czekałoby tak wielu wrogów.
To jest historia, która po odpowiedniej obróbce nadawałaby się na dobry dreszczowiec. Mamy tu bowiem silnego oprawcę, bezbronną ofiarę, nierówną walkę i dramatyczny finał, więc czego chcieć więcej? Co, było już coś takiego z Van Dammem? Ale różnica między tą a tamtą historią polega na tym, że tutaj wszyscy giną. Myśliwy Mark David wyszedł na polowanie na prywatnym fragmencie ziemi w amerykańskim stanie Oregon. 66-latek upatrzył w pewnym momencie sporego jelenia i ustrzelił je z łuku. Mimo trafienia zwierzę uciekło, a David wrócił do domu nie mogąc wytropić swojej ofiary. Gdy mężczyzna udał się na poszukiwania jelenia na drugi dzień, znalazł więcej niż przypuszczał. Rozwścieczone zwierzę przypuściło szarżę na myśliwego i wbiło mu rogi w szyję. Mężczyzna i zwierzę
zmarli w wyniku odniesionych ran.
W ramach intensywnego, ale głównie pokojowego protestu osoby uczestniczące w pochodzie BLM w Nowym Jorku sterroryzowały gości dwóch restauracji znajdujących się na trasie pochodu. A przynajmniej tyle restauracji uchwycono na filmie, który pojawił się w Sieci. Na nagraniu
widać, jak tłum skandujący hasło „Black Lives Matter” próbuje przekonać do swoich racji ludzi siedzących przy stolikach i używa do tego krzeseł, które rzuca na patio lokalu. W dalszej części nagrania widać osoby z tłumu wdzierające się do drugiej restauracji, gdzie jeden z protestujących pokojowo rozbija kieliszki kobiet siedzących przy jednym ze stolików, a tłum krzyczy „We shut shit down” [„Zamkniemy tę budę”]. Całe szczęście, że kilka godzin wcześniej właściciele obu restauracji pozwolili protestującym odpocząć u siebie,
zaoferowali im przekąski i zachęcali do reorganizacji. Jak widać, pomogło.
Kobieto, jeśli nie będziesz wyrażać się precyzyjnie, to się nie dziw, gdy w twoim ogródku
stanie 3,5-metrowa replika tyranozaura. Adrian Shaw usłyszał od swojej żony, że dobrze by było upiększyć jakoś ogródek, a że mężczyznom czasem niewiele potrzeba, Shaw natychmiast kupił replikę jednego z najstraszniejszych zwierząt, jakie chodziły po świecie, a następnie umieścił ją w ogrodzie domu w brytyjskim mieście Leamington. Shaw miał nadzieję, że jego żona, fanka filmów z serii „Park jurajski”, doceni niespodziankę. I z pewnością tak się stanie – ale jeszcze nie teraz. Kobieta odkryła nowego mieszkańca ogródka w środku nocy, gdy wyszła wypuścić psa na zewnątrz, a lampa na fotokomórkę odsłoniła tyranozaura w całej jego, stosownej do momentu chwale. Reszta historii nie nadaje się zaś do cytowania.
Do cytowania nadaje się z kolei wypowiedź jednej z osób zatrudnionych w firmie aktorki Gwyneth Patrow, która nie ma nic przeciwko udostępnianiu swojego krocza do wąchania.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą