Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Chrześcijaństwo - trochę z tego, co wypadałoby wiedzieć

89 400  
662   110  
Polska jest ósmym na świecie i trzecim w Europie krajem pod względem populacji katolickiej. Mimo to wielu Polaków wie na temat swojej religii zadziwiająco mało.


Czy wynika to z polityki Kościoła prowadzonej w duchu "im mniej wiesz, tym łatwiej tobą manipulować", czy zwykłego lenistwa przeciętnego Polaka, czy chociażby strachu przed zgłębianiem tematu, który mógłby prowadzić do powstania wątpliwości i tym samym zburzenia bezpiecznego azylu, jakim jest wiara? Niestety tego nie wiem, ale podejrzewam, że przyczyny można szukać w każdym z tych powodów. Jednak bez względu na to, w czym tkwi szkopuł, fakt tej zbiorowej niewiedzy uważam za bardzo smutny.



W moim odczuciu wiara powinna obligować nie tylko do przestrzegania dekalogu i chodzenia w każdą niedzielę do kościoła, ale także do posiadania wiedzy na jej temat oraz przede wszystkim jej zrozumienia.

Oczywiście nie musicie się ze mną zgadzać w tym temacie. To odczucie czysto subiektywne. :-) I jak zaczęłam, tak kończę, gdyż w tym momencie chciałabym porzucić subiektywizm i przytoczyć wam kilka całkowicie obiektywnych faktów na temat chrześcijaństwa.

Dla klarowności - sama chrześcijanką nie jestem i nie chciałabym nikogo z was nawracać na żadną ze stron. Artykuł ten ma na celu jedynie przekazanie wam kilku faktów, tez bądź hipotez. Czysto obiektywnie, ku chwale zwykłej badawczej ciekawości!

OK, po tym szumnym wstępie możemy zaczynać.


Ukształtowanie dogmatów wiary

Tak, wiara się zmienia. To, w co wierzyli pierwsi chrześcijanie, nie jest całkowicie tożsame z tym, w co wierzą ci współcześni.

I jak chrześcijaństwo narodziło się w I w n.e. w Palestynie, tak dopiero ponad 300 lat później, podczas Soboru w Nicei, oficjalnie sformułowano pierwsze dogmaty wiary. Ustalono między innymi, że Jezus był nie tylko Mesjaszem i Synem Bożym, ale był On także współistotny Bogu Ojcu, pochodził z tej samej substancji oraz z tej samej osoby, co Ojciec. Innymi słowy Jezus stał się Bogiem i od teraz można było używać słowa Pan wymiennie dla Boga - Jahwe oraz Jezusa. Było to istotne wyjście poza to, co napisane w Biblii i stało się podstawą wiary chrześcijańskiej aż po dziś dzień.



Ponadto w Nicei ustalono datę zmartwychwstania Jezusa, przypadającą na pierwszą niedzielę po wiosennej pełni Księżyca. Na tej podstawie cesarz Konstantyn ustanowił doroczne święto państwowe – Wielkanoc.

Obrady trwały od 12 do 25 lipca 325 roku i zgromadziły 250 biskupów lub ich przedstawicieli o różnych poglądach teologicznych i filozoficznych. Decyzje przez nich podjęte wywarły olbrzymi wpływ na rozwój religii, kultury i nauki europejskiej. Cały przebieg soboru był niezwykle ciekawy i jeśli chcielibyście dogłębnie go prześledzić, odsyłam na Wikipedię. Jest tam wiele ciekawostek (jak np. rozpoczynająca obrady bitwa na cytaty), które rozciągnęłyby ten artykuł do nieprzyzwoitych rozmiarów, dlatego pozwolę sobie je pominąć. :-)

Oczywiście soborów kształtujących chrześcijaństwo było znacznie więcej, dokładnie 23 i w każdym z nich zmieniano bądź rozszerzano konkretne zagadnienia. Tutaj macie milusi skrót -> http://soborowa.strefa.pl/

Z ciekawostek:

Podczas ponownego Soboru w Nicei, w 787 r., usunięte zostało drugie przykazanie dekalogu, zabraniające oddawania czci wszelkim ikonom i obrazom. Aby zachować liczbę 10 przykazań, dziewiąte przykazanie rozbito na dwie części.



Gdy otworzycie więc Biblię (najświętszą księgę dla chrześcijan), znajdziecie tam inny dekalog niż ten, którego uczyli was na religii.

Betlejem



Wszyscy wiemy, że Jezus urodził się w stajence w Betlejem, ale niewielu z nas wie, gdzie to Betlejem w ogóle leży (na pewno nie wie tego moja babcia ani żadna z jej koleżanek, które kolędę "Dzisiaj w Betlejem" śpiewały tysiące razy w swoim życiu). Otóż aktualnie jest to miasto zamieszkane przez ponad 30 tys. osób, położone w Autonomii Palestyńskiej, 10 km na południe od Jerozolimy. Dokładnie tu - https://goo.gl/maps/FX64spDgwU82

I owszem, według Ewangelii Mateusza i Łukasza właśnie w tym miejscu urodził się Jezus. Jednak mimo powszechnej opinii, że stało się to w leciwej stajence wypełnionej sianem i gospodarską trzodą, prawda jest zgoła inna. Jezus przyszedł na świat prawdopodobnie w skalnej grocie, która w tym momencie wygląda nieco inaczej, niż moglibyśmy sobie to wyobrażać.


Miejsce narodzin Jezusa

Oczywiście historia tego miejsca jest bardzo bogata. W latach 132 - 135 Grotę Narodzenia (bo tak brzmi oficjalna nazwa tego miejsca) obudowano rzymską świątynią Adonisa. Następnie powstała tu Bazylika Narodzenia Pańskiego, zbudowana w 326 roku przez Konstantyna Wielkiego. Od tamtego czasu została wielokrotnie niszczona i odbudowywana, zmieniali się również zarządcy przybytku. Obecnie Bazylika wygląda tak jak na poniższym zdjęciu i jest pod kontrolą prawosławnej cerkwi greckiej i katolików.



To teraz ciekawostka!

Kojarzycie obraz Rubensa "Rzeź niewiniątek"? O, ten:



Obraz przedstawia wydarzenie opisane w Ewangelii Mateusza.
Gdy Herod Wielki dowiedział się o narodzinach nowego króla żydowskiego w Betlejem, rozeźlił się nie na żarty i chcąc zabezpieczyć się przez ewentualnym konkurentem, rozkazał wymordować wszystkich chłopców do lat dwóch z Betlejem i okolic. Trochę wariat, nie sądzicie?

Jednak fakt, że wydarzenie to pominięte jest przez pozostałych Ewangelistów (Marka oraz Jana), oraz że nie wspomina o nim nawet Józef Flawiusz (żydowski historyk, który opisywał epokę rządów Heroda z pozycji mu nieprzychylnych), większość badaczy kwestionuje historyczność tego wydarzenia.



Co nie zmienia faktu, że Herod faktycznie był sporym wariatem. Mordował na prawo i lewo. Zabił pierworodnego syna, jedną ze swych żon oraz jej synów, brata i matkę. Obecnie ocenia się, że był chory umysłowo. Prawdopodobnie zmarł w męczarniach na chorobę nerek. Chociaż niektórzy historycy twierdzą, że cierpiał również na niejaką zgorzel Fourniera, schorzenie będące odmianą gangreny i powodujące gnicie ciała. W przypadku Heroda miało ono zaatakować jego narządy rozrodcze. W bezpośrednim tłumaczeniu - zgnił mu penis.

Jerozolima

Miasto trzech religii: judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. Jedno z najstarszych miast świata, z niewyobrażalnie bogatą historią.

Dziś pominę znaczenie Jerozolimy dla żydów i muzułmanów (które jest gigantyczne i wielowymiarowe) i skupię na jej znaczeniu dla chrześcijan.



To właśnie tutaj żył, nauczał, zmarł i zmartwychwstał Jezus Chrystus.
Niestety dziś nie wiemy, w którym dokładnie miejscu znajdowała się Golgota (łac. Calvaria, co znaczy "czaszka") - miejsce ukrzyżowania Jezusa. Jedni historycy twierdzą, że na którymś ze wzgórz w okolicach Jerozolimy, inni, że na terenie obecnej Bazyliki Grobu Świętego. Dlatego, z braku laku i możliwości potwierdzenia żadnej z hipotez, to właśnie Bazylika Grobu Świętego jest najświętszym miejscem dla chrześcijan w Jerozolimie. Jest to miejsce domniemanej męki, śmierci, pochówku oraz zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.

I jak w przypadku samej śmierci historycy nie są pewni, czy to faktycznie zadziało się tutaj, tak w przypadku miejsca pochówku Jezusa istnieje duże prawdopodobieństwo, że znajdowało się ono właśnie na terenie Bazyliki.



Pierwsza bazylika w tym miejscu została wybudowana w IV wieku z polecenia cesarza Konstantyna i była trzykrotnie większa od współczesnej budowli. Została jednak zniszczona przez Persów w 614 roku i ponownie odbudowana przez patriarchę jerozolimskiego - Modesta. Niestety w 1009 r. ponownie, tym razem doszczętnie, zniszczono ją na polecenie kalifa Al-Hakima. W 1099 odbudowali ją krzyżowcy. Od tamtego czasu, dość często trawiona pożarami, trzęsieniami ziemi i grabieżami, wielokrotnie była odbudowywana lub przebudowywana.

A tak oto współcześnie wygląda Bazylika Grobu Świętego:



Jednak, mimo że tak ważna dla chrześcijan, Bazylika Grobu Świętego nie jest wyłączną własnością żadnego Kościoła chrześcijańskiego, lecz pozostaje we współposiadaniu przedstawicieli kilku wyznań.

Watykan

Dlaczego, mimo że Jezus nauczał, zmarł, został pochowany i zmartwychwstał w Jerozolimie, siedzibą Kościoła katolickiego jest Watykan, a nie Jerozolima właśnie?



Według Kościoła za taką kolej rzeczy odpowiada św. Piotr. To właśnie on, zgodnie z tradycją i nauką kościelną, był pierwszym papieżem i tym samym założycielem Kościoła.

Legenda głosi, że gdy w Rzymie rozpoczęły się prześladowania chrześcijan, Piotr postanowił uciec z miasta. Wówczas ukazał mu się Jezus. Piotr spytał Go, dokąd idzie (łac. Quo vadis, Domine?). Jezus miał mu odpowiedzieć: „idę do miasta, aby mnie powtórnie ukrzyżowano”. Wówczas Piotr zawrócił, a w miejscu tego spotkania postawiono kościół.


"Domine, Quo Vadis?", Annibale Carracci

Według legendy Piotr został ukrzyżowany głową w dół (na własne życzenie, gdyż uznał, że nie jest godzien umrzeć jak Jezus) przez Nerona. Z krzyża z kolei zdjął go Senator Marcellius, jego wierny uczeń, i pochował we własnym grobowcu. Zgodnie z legendą w miejscu tegoż grobowca stoi teraz Bazylika Św. Piotra.


"Ukrzyżowanie Św. Piotra", Michelangelo Merisi da Caravaggio

Ale jaka jest prawda? Cóż, niestety tego z całą pewnością nie wiadomo. Teorii na ten temat jest wiele. Jedni historycy skłaniają się ku tezie, że Św. Piotr faktycznie mógł położyć w Rzymie podwaliny pod Kościół, inni w ogóle wątpią, że Rzym odwiedził. Rzekomych faktów, domniemywań czy sposobów interpretacji listów jest tak wiele, że chyba już nigdy nie poznamy prawdy.

Wygląd Jezusa

W czasie Jego życia nie było religii chrześcijańskiej ani Kościoła katolickiego. To chyba oczywiste. Jezus nie był więc chrześcijaninem. Był Żydem. Prawdopodobnie miał krótkie włosy, śniadą karnację i raczej nie był przystojny, przynajmniej wg ówczesnych kanonów piękna lub po prostu upodobań Izajasza. Izajasz bowiem pisze: "Nie miał postawy ani urody, które by pociągały nasze oczy i nie był to wygląd, który by nam się mógł podobać".

Wg badaczy analizujących Całun Turyński, Jezus najprawdopodobniej wyglądał tak:



Czy jednak Całun Turyński jest autentyczny?

Ha! Ha! Ha! Good one!

To temat na całkowicie oddzielny artykuł (choć zdecydowanie jeden z tych ciekawszych). W skrócie jednak: cholera wie.

Natomiast to jest wizualizacja Jezusa na podstawie opisów biblijnych i ówczesnych realiów:



Oczywiście zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku, mamy do czynienia jedynie z hipotezami. I dopóki Jezus raz jeszcze nie powróci na nasz padół i nie okaże nam Swego lica, tak pewnie zostanie.

Antychryst aka Bestia aka 666



Antychrystem, opisywanym w Apokalipsie św. Jana liczbą 666 lub 616 (w oryginalnych zapiskach pojawiają się obydwie te liczby), najprawdopodobniej był Neron.

„Neron Caesar” w transliteracji z greki to po hebrajsku נרון קסר (wym. neron kesar), w małym uproszczeniu NRWN QSR. Odpowiednie litery hebrajskiego alfabetu wyrażane są konkretnymi liczbami. I tak po przeliczeniu imienia Nerona, otrzymujemy liczbę 666.



Jednak gdy imię Nerona zapiszemy po łacinie - Nero Caesar, inaczej נרו קסר NRW KSR - po czym zsumujemy wartości liter, otrzymamy liczbę 616.



Tylko dlaczego Antychrystem miałby być Neron?

Cóż, winą za wielki pożar Rzymu (który, uwaga, trwał 5 i pół dnia) Neron obarczył właśnie chrześcijan. Doprowadziło to do rozpoczęcia ponurego okresu ich prześladowania (który, według badaczy, trwał kilka miesięcy).

Dzisiejszy Plac Św. Piotra za czasów panowania Nerona był areną, nazywaną "Cyrkiem Nerona". Oprócz klasycznych rozrywek ku uciesze gawiedzi, jak chociażby wyścigi zaprzęgów, było to również miejsce śmierci wielu chrześcijan. Podobno właśnie tam został ukrzyżowany św. Piotr.


Cyrk Nerona; PS Kojarzycie obelisk pośrodku areny? :-)

Według wielu historyków okrucieństwa Nerona dały chrześcijanom wystarczający powód, aby nadać mu tytuł Bestii.

Oczywiście jest to jedna z hipotez (niepotwierdzona, choć podobno z punktu widzenia historii - najpewniejsza) i liczbę 666 można uzyskać sumując wiele innych słów. Tak że sorry, to nadal może być każdy.


Jeśli ktokolwiek przebrnął przez ten artykuł, jestem dogłębnie wzruszona i pełna podziwu. Zdaję sobie sprawę, że większość po przescrollowaniu go w dół poczuła nieodpartą chęć wpisania w komentarz Tl;dr i pójścia dalej, co uważam za zasadne i zrozumiałe, dlatego nie mam żalu.

Jeśli jednak, jakimś dziwnym trafem, pewna część z was uznała ten artykuł za ciekawy, i co więcej, byłaby skłonna zmierzyć się z podobnym klocem informacji nt. judaizmu, islamu czy buddyzmu, jestem skłonna podjąć rękawicę. :-) Oczywiście możliwy jest także dalszy ciąg chrześcijaństwa (bo o tym można by pisać i pisać).

Tymczasem: finito.


Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
45

Oglądany: 89400x | Komentarzy: 110 | Okejek: 662 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

16.04

15.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało