Hoża pannica, zielony koń i inne cuda...
iwciaa
·
25 lipca 2001
15 527
7
4
Jedzie kowboj przez miasteczko. Zobaczył hożą dziewoję.
Mysli - Przejadę przed nią, ona zapyta: Dokąd tak jedziesz kowboju?
A ja odpowiem: Jadę, nie jadę, ale bym cię bzyknął!
Jak pomyślał, tak zrobił, a dziewczyna nic.
Myśli - Siądę twarzą do ogona i tak przed nią przejadę. Ona zapyta:
Dokąd tak jedziesz kowboju i dlaczego tyłem?
A ja odpowiem: Jadę, nie jadę, ale bym cię bzyknął!
Istotny problem społeczny: wymiana żarówki
damiano
·
25 lipca 2001
12 563
17
1
Ilu potrzeba świadków Jehowy żeby zmienić żarówkę?
Nie wiem, jeszcze nigdy nie wpuściłem ich do domu.
***
Ilu potrzeba biskupów katolickich żeby zmienić żarówkę?
Żadnego. Biskupi katoliccy niczego nie zmieniaja.
***
Ile potrzeba goryli żeby zmienić żarówkę?
Jednego. I od cholery żarówek .
Przychodzi Młody Asystent ds. Personalnych (Rekrutacji) do swojego
szefa z pokaźnym plikiem dokumentów:
- Zrobiłem wstępna selekcję. To są dokumenty osób, z którymi warto się
spotkać, spełniają wszystkie kryteria.
Szef bierze plik dokumentów, pewna ręką odmierza połowę i sru do kosza.
Druga część oddaje podwładnemu:
- Z tymi ludźmi się spotkamy .
Oniemiały Asystent pyta:
- Jak to?... Ależ oni wszyscy spełniają kryteria...
- Proszę Pana - przerywa szef - nam tu nie potrzeba ludzi, którzy mają
pecha.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą