Artykuł wypełniony krzyżami
- Gdzie jest krzyż? - ryknęła jedna ze starowinek zgromadzonych przed Pałacem Prezydenckim. - Żydy zabrały! - wydedukował odziany w nadgryziony przez ząb mola, weteran. Trudno się z nim nie zgodzić, wszakże naród ten, oprócz mistrzostwa w pozyskiwaniu macy z krwi noworodków, słynie z krzyżowej kleptomanii. Aby nieco uspokoić tych, którym doskwiera brak tego religijnego symbolu prezentujemy artykuł po brzegi wypełniony krzyżami.#1. Największy krzyż świata
...wyrósł na żyznej glebie amerykańskiego stanu Texas. Nawożony gorliwą wiarą i modłami ku chwale Najwyższego osiągnął imponujące rozmiary przeszło 60 metrów wysokości. Wypasiony obiekt waży nieco ponad 180 ton. Podobno jego twórca zgorszony był ogromnymi, pełnymi seksu billboardami i w tenże sposób zapragnął ziemię teksaską z grzechu oczyścić.
Astronautyka - nie trzeba być geekiem, aby choć trochę się tym tematem interesować. Tym bardziej, że ludzie latający w kosmos także mają poczucie humoru, a czas spędzony na orbicie to nie tylko skomplikowane eksperymenty... Oto kilka ciekawostek:
Kosmiczne świetliki
Kiedy John Glenn - pierwszy Amerykanin, który osiągnął orbitę wokółziemską – po udanym starcie rakiety Atlas mógł już się odprężyć i poprzyglądać z okna błękitnej planecie, z niepokojem w głosie meldował obsłudze naziemnej, że jego statek okrążają tajemnicze świetliki – nie większe niż centymetr świecące „coś”, czego przybywało i ubywało bez żadnej nasuwającej się na myśl przyczyny. Nikt nie potrafił sprecyzować z czym miano do czynienia. Dopiero kiedy na orbitę poleciał kolejny Amerykanin – Scott Carpenter, który również meldował o towarzystwie „świetlików” - odkryto, że są to mieniące się w promieniach słonecznych drobiny wydalane na zewnątrz statku z systemu ...odprowadzania moczu astronauty. Odtąd nazywa się je Konstelacją Uryny.
Ciężkie jest życie wyjętego spod prawa... Czy aby na pewno? Patrząc na poniższe przykłady zakładów karnych, można by dojść do wniosku, że czasami opłaca się być bandziorem.
Więzienie to zamieszkują nie tak groźni przestępcy, których stać na wydatek 75-127 dolarów dziennie, w zamian za czyste i spokojne otoczenie. W niektórych przypadkach zezwala się więźniom na posiadanie własnego komputera czy innych urządzeń elektronicznych.
Podgrzewana podłoga, telewizja, biblioteka, sala gimnastyczna i wiele innych atrakcji można znaleźć w ofercie zakładu karnego w Otago. Placówka ta ma na wyposażeniu 335 łóżek i kosztowała 218 mln dolarów. Mówi się na nią czasem „Milton Hilton”, nawiązując do słynnej sieci 5-gwiazdkowych hoteli.
Więzienie w Halden oferuje warunki ponad normę, zapewniając odsiadującym wyrok dostęp do studia dźwiękowego, wydzielonych ścieżek do uprawiania joggingu czy specjalnego pomieszczenia z dwoma łóżkami, w którym można przyjmować członków rodziny na całą noc. Do dyspozycji są również telewizory, lodówki, biblioteka, wygodne sofy, stoliki na kawę, itp., czyniąc z tego miejsca mini-miasteczko pośród betonowych ścian. Placówka oferuje 252 miejsca i skupia się również na programach resocjalizacji groźniejszych przestępców.
Zlokalizowany w Leoben w Austrii zakład jest jednym z najpiękniej wyglądających więzień na świecie, mieszcząc w swoich ścianach nie tylko cele, ale też biura dla sędziów i sale sądowe. Wraz z salą gimnastyczną, osobistym telewizorem i całą masą innych dóbr, z pewnością niejednego kusi do popełnienia jakiegoś przestępstwa.
Może wydać się dziwne, że na pierwszym miejscu umieszczamy właśnie to miejsce, ale przyjrzyjmy się mu bliżej. W tym celu cofamy czas do 1929 roku, kiedy swój wyrok odsiadywał w tej celi król podziemnego świata Chicago – Al Capone. Wyblakłe ściany mogłyby opowiedzieć niejedną ciekawą historię, a wystrój pokazuje luksus, w jakim żył przez osiem lat jeden z najsłynniejszych przestępców świata.
Więcej o niezwykłych zakładach karnych przeczytacie tutaj.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą