Jak umierać, to z fasonem, czyli 10 dziwnych zgonów
Reszka
·
24 listopada 2009
158 466
1988
83
„Chciałbym umrzeć spokojnie we śnie, jak mój dziadek, a nie w panice, jak jego pasażerowie”. Niestety w życiu nie zawsze wychodzi tak, jak w starym kawale. Z zaświatów mogą to potwierdzić laureaci nagród Darwina. Również okoliczności poniższych zgonów nie były na pewno banalne... #1. Clement Vallandigham (17 czerwca 1871)
Amerykański adwokat, który bronił człowieka oskarżonego o morderstwo. Podczas sprawy sądowej wziął pistolet, aby zademonstrować, jak denat mógł sam siebie przypadkowo zastrzelić podczas awantury w barze.
I witamy w kolejnej części serii o tym jakie to biedne kobiety mają wrednych, niedomyślnych, tępych a jednak kochanych facetów.Snując plany na nasze razem zamieszkanie (a to już tuz tuż) mój Luby obiecuje:
- No i nie będziesz mogła się ode mnie opędzić!
Próbując szukać nań sposobu (by być gotową jak ta chutliwa bestia z niego wyjdzie):
- To przestanę golić nogi, o!
- Nie będę zdejmować spodni, żebyś mnie nie podrapała!
- To ja... To ja... To ja się w ogóle przestanę golić! Wszędzie! I co?
- I będzie nas dwóch!
Mój Mistrz Ciętej Riposty. Strach będzie jak już razem zamieszkamy.
by Zewiorka* * * * *
Leżeliśmy w łóżku z moją ukochaną, przyglądała mi się całemu uważnie i w pewnym momencie rzekła takie słowa:
- Ej wiesz co? Jakbyś trafił do więzienia to na pewno każdy chciałby cię wyruchać.
Tak tak, to był komplement.
by Coookiemonster* * * * *
Romantyczny spacerek z lubym po obrzeżach miasta. Piwko w dłoni, w drugiej pet. Przystajemy na moście. Po kilku dniach rozłąki nabieram ochoty na bezeceństwa. Mówię więc:
- Zobacz jak tu pusto i ciemno.
- Nom, nikogo nie ma.
- No właśnie, tylko my... Można by coś ciekawego porobić... (W myślach setki pozycji przerabiam, lubieżny uśmiech).
- Wiem co można zrobić na moście! Odlać się prosto do rzeki!
Tego samego wieczoru, kontynuuję kuszenie:
- Na co masz ochotę teraz?
- Mam taka wizję sprośną. Kupię kilo truskawek, czekoladę, szampana i będę maczać truskawki w gorącej czekoladzie popijając zimnym szampanem.
- I tyle, a ja? Będę w tej wizji?
- Możesz.
- Och, dziękuję.
- Ale w sumie bez ciebie byłaby lepsza.
Tak, to jest ten jedyny, ukochany, nie pytajcie co w nim widzę... Ba, nawet rodzinkę planujemy.
by Nadia696 @* * * * *
Dialog między moimi rodzicami. Ojciec wybierał się do pobliskiego miasta w celu załatwienia czegoś:
- A stałoby się coś, gdybym pojechała z tobą?
- Nooo... Auto będzie miało ciężej.
by Weiss0* * * * *
Tak to się składa, że po zakupach pokazałam się mojemu najdroższemu w nowym sweterku z dość dużym golfem... wszystko było by dobrze, gdyby nie to że zakładając go wyprostowałam golfik i ten sięgał mi prawie do oczu. Na co moja bestia zareagowała niekontrolowanym rechotem. Po pięciu minutach kiedy już doszedł do siebie rzucił mi:
- Bo wyglądałaś jak pies po operacji w tym plastikowym kołnierzu.
Zabić nie zabiję... Ale witki to mi opadły...
by Dark_Lady* * * * *
Przechodziłam ci ja ostatnio jeden z kobiecych zabiegów u lekarza "dowcipnego". Efektem końcowym tego zabiegu był wyrok: zero akcji przez miesiąc. Leżę sobie więc na kanapie obolała i mówię do mojego kochania:
- Chodź mnie poprzytulaj.
- Nie.
- Czemu nie??
- Bo jesteś bezużyteczna seksualnie!
by Dzidzia_01 @* * * * *
Jakiś czas temu siedzę z moim Kochanym i obserwuję jego wyczyny gierowo-komputerowe, akurat tym razem S.T.A.L.K.E.R.-a. Nie szło mu jakoś, więc, jako kobieta zawsze wspierająca swojego mężczyznę, rzucam:
- Ssiesz.
Na co on włącza pauzę i patrzy na mnie z pełnym paskudnej satysfakcji uśmiechem:
- Ty też będziesz.
Innym razem, w czasie mojego przeziębienia siedzimy, oglądamy coś, oboje nie zrażeni moim kaszlem, przy którym co i raz odkrztuszałam flegmę. W końcu Kochanie nie wytrzymuje:
- Weź tego nie połykaj, wypluwaj paskudztwo.
I moja odpowiedź:
- Kiedyś będziesz mnie prosił, żebym połykała.
by Amka_hyu @* * * * *
- W tej wielkiej antyramie powiesiłabym nasze wspólne zdjęcie. Dlaczego nie mamy żadnego ładnego zdjęcia?
Na co on stwierdza:
- Bo brzydko wychodzisz.
Uciekł i zamknął się w łazience
by Cipeczka* * * * *
Leżę sobie z moim Lamusem, jakieś przytulango, te sprawy, przekomarzając się przy tym i ona w pewnym momencie wypaliła:
- Pierdolisz głupoty.
- Czemu mówisz że jesteś głupotą?
Riposta cięta, biedna nie miała już nic do powiedzenia.
by Jerry04Mówisz, że dziś słaby numer? To przestań mówić i zrób coś, by był lepszy. Seria Między nami a kobietami może istnieć cały czas. Dzięki Tobie. Masz jakąś zabawną historyjkę, wpadkę lub lapsus, który zdarzył się w Twoim związku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. Jako temat wpisz MNAK!
Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą